UBLIK
Miejscowość położona 6km od Orzysza, 5 km od drogi przelotowej Orzysz - Giżycko, pomiędzy jeziorami Ublik Wielki i Ublik Mały wieś z pozostałościami zespołu dworskiego z pół. XIX w. (obecnie ośrodek wypoczynkowy) - a także parkiem i ogrodzeniem z bramą cmentarza z XIX w.
Pierwsza wzmianka o nim pochodzi z 1538r., kiedy wyznaczono granicę majątku między Piankami, wsią Buwełno, Stoczki i jeziorem Ublik. Przywilej książę Albrecht nadał w 153 9r. staroście ełckiemu Krzyszto-fowi von Zedwitzowi na prawie lennym, choć nie określono bliżej wielkości nadania. Po śmierci Krzysztofa majątek ten przypadł mężowi najstarszej jego córki Zuzanny- Antoniemu von Lehwaldowi, kolejnemu staroście ełckiemu, o czym oznajmił książę Albrecht w 1557r. Antoni von Lehwald otrzymał wkrótce(1565) dodatkowo dwa małe jeziorka oraz 5 łanów i 20 morgów między Sumkami, Piankami, Odojami a Rzeźni-kami (Rząśniki), także na prawie lennym. Książe Albrecht pozwolił mu nadto na budowę małego młyna (były to jeziorka zwane Kociołek i Przerosła, a młyn leżał w Suchej). Dobra w samym Ubliku liczyły potem 18 łanów, a cały klucz 95 łanów i 20 morgów.
Warto jeszcze wspomnieć o pochodzeniu właścicieli dóbr. Krzysztof von Zedwitz wywodził się z niemieckiej szlachty. Ród Zedwitzów przybył do Prus Krzyżackich wkrótce po wojnie trzynastoletniej, podobnie zresztą jak jego następca w Ubliku i na starostwie w Ełku Antoni von Lehwald (wcześniej kuchmistrz książęcy, a następnie starosta jańsborski. Pierwsze dokumenty Lehwaldów posiadamy z 1540r. z rejonu Sztumu, gdzie odnajdujemy niejakiego Jana Lehwalda, potem Wawrzyńca z Pasłęka, ten ostatni działał równocześnie z Antonim(w 1749r. sporządzono tablice genealogiczną Lehwaldów, na której ród wyprowadzono do Antoniego von Lehwalda w Ubliku). Lehwaldowie wywodzili się ze starej szlachty dolnołużyckiej i branderburskiej (Lehwalde), potem byli też na Śląsku, Pomorzu i Prusach (od 1458r.).
Na wyposażeniu rodziny znajdował się młyn szlachecki. Jeszcze podczas nadawania przywileju Krzysztof von Zedwitz zobowiązany został do służby zbrojnej w dwa konie. W zasadzie prawo lenne zwalniało z obowiązku służby wojskowej. Von Zedwitz w Ubliku otrzymał obowiązek opłaty rekognicyjnej w wysokości l funta wosku oraz 5 pruskich denarów Nadto dobra te były zwolnione z wszelkich uciążliwości. Majątek Lehwaldów stanowiły osady:
Ublik- to 18 łanowy folwark oraz 22 łany i 20 morgów lasu, Buwełno, Stoczki.
Dobra te pozostały jako lenno tej rodziny, aż do czasu, gdy ostatni właściciel lenna zmarł bez spadkobiercy. Majątek wrócił tym samym do Korony.
Rodzina Kullak przejęła Ublik około roku 1680 jako dzierżawę po państwie Lehwalt. Do majątku należały: folwarki Buwełno, Janowen, Stotsken i leśniczówka Oskarzin. W roku 1788 Goottiieb Daniel Kullak kupił posiadłość ze wszystkimi folwarkami od państwa Pruskiego. Przypomina o tym zachowany nagrobek.
Jego spadkobiercami w pierwszej linii byli:
Leopold 1787-1829
Anton Theodor 1816-1861
Friderich Wilhelm 1855-1908
Friderich 1883-1948
Po nabyciu Ublika około roku 1800 został wybudowany pałac.
Leopold jako pierworodny nie objął spadku. Ożenił się z zamożną kobietą i został oficerem pierwszego pułku dragonów w Tylży. Franc jako najmłodszy wyjechał do Argentyny, z której powrócił z dużą posiadłością ziemską, dużym majątkiem i dużą rodziną w roku 1903 (po 15 latach), osiedlił się w Kaliningradzie. Fryderyk Wilhelm( 1855-1908) został spadkobiercą Ublika. Od tej pory nazywał siebie Kullak- Ublik. Najpierw był on oficerem rezerwy w pułku huzarów w Gdańsku. W wieku 25 lat przejął posiadłość swojej matki, która prowadziła je przez 20 lat po śmierci męża. W tym samym roku ożenił się z Elizą Romeyke, dziedziczką, właścicielką posiadłości rycerskiej Pammer, powiat Ełk. Eliza była „dobrą partią", władała kilkoma językami i miała wiele wpływów. Prowadziła posiadłość i wszystko, co było związane z życiem gospodarczym. Fryderyk Wilhelm poświęcił się polityce. Był posłem w pruskim landstagu oraz deputowanym Rzeszy.
Ublik stal się centrum towarzyskim Mazur. Położony w pobliżu Orzysza, gdzie znajdował się plac ćwiczeń dla wojska, przyciągał wysokiej rangi krajowych i zagranicznych gości, w ten nieco oddalony zakątek. Korpus oficerski garnizonu rosyjskiego po drugiej stronie granicy, brał udział w polowaniach z nagonka i w polowaniach na koniach. Stałymi gośćmi byli również rosyjski gubernator z Łomży oraz generał w Królewcu Kolmar baron von der Golt.
W roku 1908 zmarł Fryderyk Wilhelm nie pozostawiwszy testamentu. Majątek Ublik przeszedł we wspólne posiadanie jego żony, syna Fryderyka i córki Anity.
Fryderyk, dotychczas oficer ułanów w Insterburgu, przejął prowadzenie posiadłości. Nie było to dla niego z pewnością łatwe, z powodu jego matki, która miała wówczas dopiero 47 lat. Była ona przyzwyczajona do wydawania poleceń i przez ćwierć wieku ponosiła za wszystko odpowiedzialność. Posiadłość obejmowała wtedy okrągłe 6000 morgów z tego połowę stanowiły lasy. Po wybuchu wojny w 1914rokuJużdiugiczytrzeci dzień, zamek i 48 należących do posiadłości zabudowań zostało spalone przez Rosjan.
Ironią losu było to, że Fryderyk prowadził w tym dniu objazd zwiadowczy i z odległości musiał obserwować przez lornetkę, jak dom i dwór stoją w płomieniach. Dopiero w bitwie zimowej na Mazurach w latach 1914/15, kraj został ponownie wyzwolony.
Jeszcze w czasie wojny siostra Fryderyka Anita wyszła za mąż. Po zakończeniu wojny jako swojego posagu zażądała udziału w majątku wypłaconego gotówką. Po straszliwych zniszczeniach wojennych, do których doszło jeszcze spalenie 2000 mórg i spustoszonych lasów, Fryderyk nie był w stanie wystarać się o tak dużą sumę. Musiał więc sprzedać majątek po 250 latach pracy nad odbudową (z tego 150 lat, jako własność). Fryderyk nigdy nie przebolał tego ciosu; nigdy też nie wrócił do Ublika.
Rodzinie pozostały małe części posiadłości, o które starała się szczególnie babcia. Do tych pozostałości należał głównie grób rodzinny. Miał on portal wejściowy, które naśladował wejście do starego zamku i prawdopodobnie został w tym samym czasie co zamek wzniesiony. Przetrwał on wojny i plagi. Podczas pierwszej wizyty przodków rodziny w roku 1985, portal był bliski zawalenia się. Groby jeszcze istniały, lecz nagrobki i krzyże zniknęły lub zostały zniszczone-oprócz kilku.
Po dokładnym namyśle i skutecznych pertraktacjach przodków rodziny Kullak- Ublik z odpowiednimi władzami polskimi, szczególnie z kompetentnym urzędem ochrony zabytków w Suwałkach w latach 1992/93 odbudowany został portal oraz cmentarza l nieznany Niemiec, 4 Rosjan).
Trzy św. rzeźby- Chrystus, Piotr i Paweł, które wcześniej stały w trzech otworach portalu, służyły Rosjanom po 1945 roku jako tarcze strzeleckie po czym runęły roztrzaskane. Przypuszczalnie Anton Theodor (1816-1861), podczas jednych ze swoich podróży, przywiózł te figury z południowych Niemiec lub z Włoch.
Dzisiaj stoją one, zaledwie odrestaurowane, w muzeum starego ratusza w Piszu. Są to barokowe figury, które nie pasują właściwie do neogotyckiego stylu tego ratusza.
Polski konserwator oddał cmentarz pod kuratelę opieki nad zabytkami. Jest to uwidocznione w języku polskim na granitowej płycie przy wejściu.
Przed pierwszą wojną światową w 1908r. wybudowano linię kolejową (ze stacją w Ubliku) łączącą Orzysz i Giżycko, zaś ostatni transport odszedł w 1945r. Kolej niemiecka była wówczas jedynym publicznym środkiem lokomocji.
Jeszcze wcześniej powstała szkoła podstawowa w Ubliku (1845r.). W 1935r. uczęszczało do szkoły 60 uczniów.
Ublik należał do powiatu Pisz, ale leżał bezpośrednio na granicy powiatu Giżycko.
Dawny zespól pałacowe -parkowy z rozległą częścią gospodarczą usytuowany w urokliwym miejscu, na wysokim wzniesieniu nad brzegami jeziora Ublik Wielki. Siedziba rozległych dóbr, do których w latach 20-XX. należało 5 folwarków, leśniczówka, rybaczówka, 1524 ha ziemi. W majątku funkcjonowała gorzelnia, suszarnia ziemniaków, prowadzono hodowlę koni gorącokrwistych oraz bydła. W tym czasie dobra były własnością rodu Engelmann. Od lat trzydziestych do 1944 r. mieścił się tu pensjonat SS. Częściowo zachowane zabudowania założenia pochodzą z lat 1848 -1917. Poważnie przebudowany pałac zatracił cechy zabytku (pozostały jedynie półwtopione pary kolumn z dawnego frontonu), zachowała się istniejąca architektonicznie oficyna pałacowa z podcieniem arkadowym. Park jedynie częściowo, gdyż na jego terenie założono współcześnie boiska sportowe. Zachowała się dość dobrze część dawnych zabudowań gospodarczych. Obecnie na terenie dawnego założenia mieści się ośrodek wypoczynkowy. Niegdyś dwór ten należał do Heglowskich, w XVIII w. do Konarskich. Leży on na wysokim brzegu, otoczonego lasami jeziora Ublik Wielki -Ublic-kiego (Ublik See), które należy do oddalonej 3 km karczmy Stoczki- Stockie lub Stoczek (Stotzken). Droga wiedzie po części starym lasem, po części aleją lipową i bukową z ładnymi widokami na jezioro. Szczególnie malowniczo przedstawia się zagroda Wyłudki (Wyludtken) położona wysoko na skraju urwiska. Jest to ulubiony cel wycieczek mieszkańców Giżycka (Lecu) i Orzysza, a Niemcy ten zakątek nazwali „Orzyską Szwajcarią" (Aryser Schweiz). Piękne Lasy Ublickie (Ublicker Wald), które ciągną się 6 km na zachód od gościńca aż do leżącej na południowym końcu jeż. Buwełno wioski Cierzpięty - ( której nazwę Czerspienten Niemcy w ostatnich latach zmienili na Se-hohe) - są godne zwiedzenia z tego powodu, że są tu reprezentowane wszystkie okazy flory: jodły, świerki, buki, dęby, jesiony, brzozy, osiki, graby i inne.